Ciechanowscy policjanci kilka minut po zdarzeniu zatrzymali sprawcę kradzieży telefonu. Pijany mężczyzna najpierw wszczął awanturę w mieszkaniu swojej matki, a chwilę później zbiegł ze skradzionym łupem. W trakcie ucieczki 23-latek uszkodził drzwi wejściowe do klatki schodowej budynku wielorodzinnego. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.

W minioną sobotę (14.10) w nocy ciechanowscy policjanci zostali wezwani na interwencję domową do jednego z mieszkań w Ciechanowie. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej pijany syn awanturuje się i niszczy meble w mieszkaniu. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Mundurowi ustalili, że syn zgłaszającej, po tym jak wszczął awanturę domową, ukradł telefon jej znajomej, która przebywała w mieszkaniu, a następnie uciekł. Właścicielka telefonu oszacowała wartość skradzionego telefonu na 2 000 zł. W trakcie ucieczki 23-latek kopiąc w drzwi wejściowe do klatki schodowej, uszkodził je.
 
Już kilka minut po zdarzeniu policjanci zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Kiedy mężczyzna dostrzegł funkcjonariuszy, po raz kolejny próbował uciec. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom mundurowych mężczyzna został zatrzymany. 23-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży i uszkodzenia mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali skradziony telefon.


 
asp. Magda Zarembska